rossia Kubota B8200HD
: 22 lut 2015, 08:40
Witam jestem Piotr mieszkam na lubelszczyźnie w 2014r. kupiłem kubote 4x4 w zestawie z ładowaczem czołowym,kosiarka rotacyjną geo 120 i podwieszaną skrzynią transportową samowyładowawczą. W trakotrku jak do tej pory wymieniłem olej w silniku, oleje w przednimi moście i zwolnicach.
Japończyka kupiłem od gościa który sprowadził go rok wcześniej z Holandii gdzie wykorzystywany był w hucie szkła do wożenia stłuczki szklanej. Dlatego jak go kupilem opony były łyse. Przy wymianie na nowe okazało się że są wypełnione jakimś sylikonem, co sprawiło ne lada problem przy wymianie opon i oczywiście dentek. Ten sylikon pełnił funkcje dodatkowo jak obciążnik. Ważył na prawdę sporo.
Kubote kupiłem gdyż mam 1,5hektarową działkę na torfowisku gdzie "zwykły" traktor zaraz by ugrzązł. (Już raz kolegi Massey-Ferguson 235 ledwo został wyrwany przez John Deree 6340) Dlatego Podjałem decyzje o zakupie japonczyka w opcji podstawowe 4x4. Jak do tej pory spisuje się idealne. Służy mi do zwożena drewna, koszenia mokradeł, równania działki, a w ostatnim roku wniósł wiele pracy w budowie domu dzięki opcji ładowacza czołowego.
W pracy traktorkiem czymś dla mnie wspaniałym jest skrzynia hydrostatyczna, dzięki której nie trzeba wajchować biegami i używać sprzęgła co daje możliwość ciągłej pracy kosiarki bez rozłączania WOM, za każdy razem gdy muszę zmienić kierunek jazdy.
Rozwiazania techniczne i liczne dodatki t.j:2 prędkości WOM, blokada mechanizmu różnicowego, dołączany przedni napęd, tryb wolnobierzki, wspomaganie kierownicy i dwusekcyjny ładowacz czołowy to właściwości które na mokradłach są niezastąpione.
Jedyną wadą a czasami zaletą jest szerokość traktorka 120 cm w najszerszym miejscu to jest łyszka ładowacza. Co na nierównościach i przechyłach jest dość niebezpieczne. Na drugi dzień po zakupie gdzie uczyłem się i poznawałem obsługę traktoka przy testowaniu ładowacza na nierównościach polożylem go na bok. Ale szybka sąsiedzka akcja 3 os. wystarczyły aby postawić go na kołach.
Zdjęcia dorzuce w najbliższym czasie jak warunki pogodowe będą dobre na sesje zdjęciową. Pozdrawiam Piotr..
Japończyka kupiłem od gościa który sprowadził go rok wcześniej z Holandii gdzie wykorzystywany był w hucie szkła do wożenia stłuczki szklanej. Dlatego jak go kupilem opony były łyse. Przy wymianie na nowe okazało się że są wypełnione jakimś sylikonem, co sprawiło ne lada problem przy wymianie opon i oczywiście dentek. Ten sylikon pełnił funkcje dodatkowo jak obciążnik. Ważył na prawdę sporo.
Kubote kupiłem gdyż mam 1,5hektarową działkę na torfowisku gdzie "zwykły" traktor zaraz by ugrzązł. (Już raz kolegi Massey-Ferguson 235 ledwo został wyrwany przez John Deree 6340) Dlatego Podjałem decyzje o zakupie japonczyka w opcji podstawowe 4x4. Jak do tej pory spisuje się idealne. Służy mi do zwożena drewna, koszenia mokradeł, równania działki, a w ostatnim roku wniósł wiele pracy w budowie domu dzięki opcji ładowacza czołowego.
W pracy traktorkiem czymś dla mnie wspaniałym jest skrzynia hydrostatyczna, dzięki której nie trzeba wajchować biegami i używać sprzęgła co daje możliwość ciągłej pracy kosiarki bez rozłączania WOM, za każdy razem gdy muszę zmienić kierunek jazdy.
Rozwiazania techniczne i liczne dodatki t.j:2 prędkości WOM, blokada mechanizmu różnicowego, dołączany przedni napęd, tryb wolnobierzki, wspomaganie kierownicy i dwusekcyjny ładowacz czołowy to właściwości które na mokradłach są niezastąpione.
Jedyną wadą a czasami zaletą jest szerokość traktorka 120 cm w najszerszym miejscu to jest łyszka ładowacza. Co na nierównościach i przechyłach jest dość niebezpieczne. Na drugi dzień po zakupie gdzie uczyłem się i poznawałem obsługę traktoka przy testowaniu ładowacza na nierównościach polożylem go na bok. Ale szybka sąsiedzka akcja 3 os. wystarczyły aby postawić go na kołach.
Zdjęcia dorzuce w najbliższym czasie jak warunki pogodowe będą dobre na sesje zdjęciową. Pozdrawiam Piotr..