Mały Traktor

Witam,
W ostatnim czasie zauważyłem że pod chłodnicą zbiera się płyn. Wyciek udało mi się zlokalizować w dolnej części chłodnicy, tam gdzie lamelki chłodnicy wchodzą w jej dolną część. Wyciek nie jest duży ale w ciągu 24 godzin pod chłodnicą robi się dość mokro. Dla zobrazowania przedstawiam zdjęcia.
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się już kiedyś z takim problemem? Co lepiej zastosować chemie do uszczelniania chłodnic czy szukać zakładu który się podejmie jej naprawy.

Ciekawe czy wyciek jest z jednego żeberka czy z kilku ,musisz namierzyć gdzie cieknie .
Z jednym czy dwoma da radę samemu polutować palnikiem .

Szukać fachowca co dokona naprawy, lub zrobi nową .

Ok rozumiem. A co odnośnie zastosowania chemii do takich wycieków. Znajomy poleca argumentując to tym że jeśli rozszczelnienie chłodnicy jest nie wielkie to taka chemia może pomóc, a jeśli nie to wtedy chłodnice można próbować lutować.

Płyny do chłodnic moją własciwości chłodzące, smarujące, i może czyszczące wsypując wynalazek jakiś zamulasz cały układ chłodzenia.

Rok temu wlałem taki środek do Ursusa, przeciek ustał a innych szkodliwych objawów nie zauważyłem.

amigorm1976 pisze:Rok temu wlałem taki środek do Ursusa, przeciek ustał a innych szkodliwych objawów nie zauważyłem.

A pamiętasz może kolego co to był za środek?

Niestety marki niepamietam, kupowałem środek na stacji paliw, tak więc nic jakiegoś firmowego.

Jest tego pełno
https://allegro.pl/kategoria/srodki-do- ... 99?order=m
Ja używałem kiedyś proszku taki środek wsypujesz do chodnicy i tyle krąży po obiegu i zakleja otwory ale osobiście wolał bym lutować bo jak za dużo nasypiesz to gdzieś musi się osadzić ten środek i może coś przytkać więcej niż potrzeba np sekcje w chodnivy i może się grzać ale to tylko moje opinia.Ale środek działa

Wykręci i namierz wyciek przez wpompowanie powietrza . Jak na wierzchniej warstwie to nawet pistoletową i pasta do lutowania rur dasz radę. Jak nie w radomsku jest firma wstawia środek pod wymiar . Jest też opcja poszukaj zastępczej. Co do chemii to w większych przekrojach tak a nie w naszych zawalisz głowice lub co drugie miejsce o niewielkim przelocie i klopot na remont silnika . Ja płukałem i okamieniałem bo tak był zamulony układ niewiadomym pochodzeniem cieczy że się pocił przy pracy.