Jednym z głównych założeń był zwiększony udźwig kosztem wysokości podnoszenia, czyli krótkie ramiona i łyżka blisko przedniej osi. Zwarta konstrukcja z prostych elementów. Minimum spawania. Wytrzymałość.
Pojemność łyżki "z czubkiem" wynosi ~0,2 m3, czyli 320kg mokrego piasku. Taki udźwig maksymalny chciałbym osiągnąć. Natomiast udźwig roboczy będzie wynosił ~250kg.
Siłowniki ramion mają 400mm skoku i 50 mm średnicy tłoka 28mm tłoczyska, natomiast siłowniki łyżki mają skok 250mm i takie same średnice. Niestety nie wiem jaką wydajność i ciśnienie na wyjściu ma pompa w moim traktorku, więc trudno mi powiedzieć, czy takie siłowniki są dobrze dobrane.
Sworznie zrobię z wałków od łożysk liniowych. Są dużo lepszej jakości od sworzni rolniczych i wychodzą taniej. Niestety nadal nie wiem z czego zrobię tulejki wymienne wciskane. Zaprojektowałem je pod wymiar tulejek redukcyjnych sworzni rolniczych fi 32mm/25,4mm, ale jakość tych tulejek w porównaniu do sworzni hartowanych indukcyjnie do twardości 62HRC to nie będzie dobre zestawienie.
Najbardziej niepewny jestem działania mojego wynalazku (no dobra trochę zerżnąłem ogólną koncepcję od Johna Deera

