Kubota L 22 - uszkodzenie koła zębatego zwolnicy przedniej.
: 25 wrz 2016, 11:27
Swój traktorek kupiłem kilka lat temu w Holandii. Zwykłe internetowe ogłoszenie z komisu samochodowego
Szczegóły kiedyś opisywałem na FORUM. W kązdym razie - Traktorek miał być w dobrym stanie ( prawda - okazało sie przez te kilka lat ekspolatacji) z wyjatkiem osi przedniej która cyt "wymagała opieki" W praktyce wnętrznosci zwolnic wraz z nowymi łozyskami i uszczelniaczami przyjechały w skrzynce. Domyslam sie że problem wziął sie z użytkowania ciagnika w którym wyciekł olej z zwolnic. W efekcie szybko zuzyły sie łozyska , pojawiły sie luzy na przekładni... W koncu musiało cos hrupnąć
i tak to traktorek pojechał do ludzi - czyli do mnie
Nie mam fotek - wtedy nie było FORUM
nawet o nim nie myslałem
W kazdym razie po weryfikacji okazło sie że duze koła talerzowe zwolnic wygladaja całkiem dobrze, małe zaś są mają na połowie wysokosci zębów - ubytki. Przy czym jedno z nich zdecydowanie wieksze. Nie było innej opcji jak montaż z powrotem tych samych kół , i szukanie nowych.
Oczywiscie , namierzyłem potrzebne mi koła zebate w Magazynie Gł KUBOTA w Niemczech - cena za małe 370
zł, za duże 950 zł. Licząc razy obie strony wyszła całkiem spora suma. Problemem jest to że nie mam pewnosci czy te koła które tam znalałem są dokłądnie takie jaki potrzebuje, a nie tylko podobne - To powstrzymywało mnie przed zakupem. Zaryzykuje - jak nie bedzie już innego wyjscia.
Z takim nastawieniem mijały kolejne lata, aż do teraz. Po kilkudniowej intensywnej pracy z ładowaczem, zaczeły dochodzić ledwo słyszalny chrobot z prawego przedniego koła. Po wyłaczeniu 4x4 dojechałem do domu. Wiedziałem czego sie spodziewać....





Nie mam fotek - wtedy nie było FORUM
Oczywiscie , namierzyłem potrzebne mi koła zebate w Magazynie Gł KUBOTA w Niemczech - cena za małe 370
zł, za duże 950 zł. Licząc razy obie strony wyszła całkiem spora suma. Problemem jest to że nie mam pewnosci czy te koła które tam znalałem są dokłądnie takie jaki potrzebuje, a nie tylko podobne - To powstrzymywało mnie przed zakupem. Zaryzykuje - jak nie bedzie już innego wyjscia.
Z takim nastawieniem mijały kolejne lata, aż do teraz. Po kilkudniowej intensywnej pracy z ładowaczem, zaczeły dochodzić ledwo słyszalny chrobot z prawego przedniego koła. Po wyłaczeniu 4x4 dojechałem do domu. Wiedziałem czego sie spodziewać....













