Mały Traktor

Dziś dostałem zezwolenie na wycięcie 10 szt. słusznych olszaków (170-200 cm w obwodzie)
Będzie zatem trochę drzewa do łupania i pretekst do budowy kolejnego narzędzia
Już dotarł do mnie wałek ze świdrem, teraz tylko pomyśleć jak to zrobić aby nie dźwigać klocków Czyli odwieczny dylemat jak to zrobić aby się nie narobić ?
Jakiś tam pomysł mam , ale może ktoś już coś takiego tworzył więc po co wyważać otwarte drzwi ?
W przyszłym tygodniu zamieszczę już jakąś relację z budowy .
Pozdrawiam

Jak wrócę do domu to podeślę zdjęcie mojego wyrobu



Kurde myślałem że miałem już skończoną wersje tego świdra gdzieś ,brakuje jeszcze lakieru i stołu pod świder na śniadki

Ja też mam ciekawy patent
Do tuneli ma zrobiony piec na zamówienie do którego wchodzą bale o długości 1,2 m
Niektóre są grube i trzeba porąbać a ręcznie się nie da za bardzo więc przyszedł pomysł na zakup jakiejś maszyny wybór padł na łuparkę świdrową
Gdy mam przyczepiony blat mogę rąbać normalne pieńki Wyciągam jeden bolec otwieram blat wysuwam taką stopkę, o które dyle się opierają przy rozłupywaniu i gotowe mogę walić długie dyle

Tak działa mój zetor 25 z łuparką: https://youtu.be/4GQcRrsARrg

Wszystko ładnie , ale moje klocki to średnica 50- 60 cm o wysokości 40-50 więc trochę będą ważyły.
i z tego powodu chcę wymyślić coś co ulży mojemu kręgosłupowi przy podawaniu materiału na świder
Pierwotnie myślałem nad wykorzystaniem wyciągarki el. ale teraz jestem skłonny wykorzystać pomysł
na zaprzężenie do roboty hydrauliki z Iseki.

Temat śledzę z zainteresowaniem, też czeka mnie budowa łuparki lub zakup gotowej solidnej konstrukcji. Takowe istnieją na portalach ogłoszeniowych. Wszystkie konstrukcje opierają się na tych samych zasadach, patrz zdjęcia Kol. Piotrbpm. Wg. mnie zrobienie podajnika do kloców, i ew. odbioru szczap nie zda egzaminu. To jest ten rodzaj roboty, który trzeba wykonać ręcznie: kloce przetoczyć, ustawić do pionu, nadziać na świder i odebrać szczapy. Łuparka, dzięki zamocowaniu na tylnym TUZ i napędzie WOM ma możliwość ustawienia osi świdra w stosunku do podłoża, więc długość kloców jest bz. Średnica kloców zachęca do świdra o większym wymiarze, np. 100 lub 120 mm, i większej jak standardowa długości . Takie są moje przemyślenia.

Nie jest to rys. tech. ale zobrazowanie mojego pomysłu na łuparkę.
Z moich obliczeń wynika, że stosując siłownik nr 1 o długości 1,2 mogę uzyskać
możliwość przemieszczania klocków w promieniu prawie 3 m.
"Odwrócone" sterowanie siłownikami pozwoli na swobodę w pobieraniu kolejnych klocków
do łuparki. Cały pic w tym ,że to rozwiązanie ma sens i będzie działało w przypadku całych klocków
ew. połówek. Przy drobniejszych pozostaje ręczna robota.
Korci mnie aby to ustrojstwo zrobić ale sama frajda to trochę mało,sam widzę że to skórka za wyprawkę, chyba że wpadnie mi do głowy
inna koncepcja rozwiązania.

Robson kombinujesz, kombinujesz
Niektóre prace są takie, że po prostu trzeba je wykonać ręcznie, a jeżeli projekt nie wypali i budżet padnie czego ci oczywiście nie życzę

Prawie koparka wyszła z pomysłu. W każdym razie, nie wiele pomysłowi brakuje. Wcale nie tak łatwo, jest manipulować koparką, żeby nadziać pień na stożek. A ma jeszcze możliwość ruchu w lewo i prawo. Pewnie, że wszytko da się zrobić . Tak sobie myślę, że wykonanie precyzyjnego hydraulicznego manipulatora z chwytakiem, to nie jest robota garażowa. Z drugiej stron, gdyby wynalazcy wiedzieli, że czegoś nie da się zrobić, to nie zostaliby wynalazcami

Ja tam nie kumam jaka jest kinematyka Robsonowego rozwiązania. Może za mały rysunek?
W każdym razie: Zmechanizowanie podawania i odbioru drewna ma sens tylko w przypadku znormalizowanych kawałków drewna oraz odpowiednio dużej ich ilości do przerobienia.
I widziałbym to bardziej na zasadzie linii podającej na samą łuparkę (może być maksymalnie grawitacyjnie) i na jej początku manipulator w rodzaju podajnika do obornika (Cyklop) zbierający z placu kloce drewna i ładujący na linię podawczą.