Mały Traktor

Usuń turbinę, zaślep kruciec na pompie, powrotu i zasilania olejem turbo, wyciągnij blachę z kolektora i masz zwykły diesel.

Usuń turbinę, zaślep kruciec na pompie, powrotu i zasilania olejem turbo, wyciągnij blachę z kolektora i masz zwykły diesel.

A świstak siedzi i zawija w sreberka. A dawka paliwa zostaje ta sama? Skoro fabryka dała turbo to dlaczego z niego nie korzystać.

Gelo pisze: ↑18 paź 2019, 18:21

Usuń turbinę, zaślep kruciec na pompie, powrotu i zasilania olejem turbo, wyciągnij blachę z kolektora i masz zwykły diesel.

A świstak siedzi i zawija w sreberka. A dawka paliwa zostaje ta sama? Skoro fabryka dała turbo to dlaczego z niego nie korzystać.

Słuchajcie , czy Wam też tak lekko chodzi dźwignia zmiany biegów.
Robi e gruntowny remont i zastanawiam się czy tak ma być. Niby biegi wchodzą bez problemu ale dźwignię to można jednym paluszkiem majtnąć w lewo i w prawo.

Ciekaw jestem czy tak ten typ ma czy może coś wymaga poprawienia.

Pozdrawiam.

U mnie jest tak samo.

Rozumiem.
Biorąc pod uwagę samą budowę wodzików w skrzyni może tak być - żadnych sprężynek tam nie widziałem.
Trochę lipnie to wygląda ale sprzęt ma swoje lata.

Chyba dokręcę od góry rusztowanko i popodpinam jakieś sprężyny bo mi te luzy przeszkadzają.

A tak na marginesie - czym malujecie swoje ciągniki?

Zbieram opinie bo słyszałem róże opcje: chlorokauczuk, śnieżka na rdzę, utwardzana farba poliuretanowa i zastanawiam się nad wyborem.

Na razie działam z nowymi kołami, jak coś wydumam to wrzucę fotki.


Pozdrawiam.

Ja malowałem większość rzeczy chlorokauczukiem z Nobilesa. Trochę też pomalowałem farbą okrętową. Obie się trzymają do momentu kontaktu z gruzem, kamieniem, metalem, po prostu farba się rysuje i zdziera no ale to raczej normalne. Dla mnie malowanie to podstawa bo ładnie, schludnie wygląda i tak nie rdzewieje. Ojciec jak coś zrobi to zostawia gołe i po miesiącu wszystko jest zardzewiałe.

"Stara Szkoła"

Cześć.
Czy na ściągnięcie bębnów hamulcowych jest jakiś myk czy trzeba na chama próbować.
Pytam bo w moim pyrdku od lat nic nie było ruszane i wszystko trzeba było do tej pory siłowo a nie chcę sobie rozwalić czegoś.

Piasty dopiero dwutonowym siłownikiem zdjąłem a i tak każdą dwa dni musiałem namaczać.

Pozdrawiam.

Tam trzeba sobie zrobić albo kupić odpowiedni ściągacz do bębnów i dobrze lać odrdzewiaczem, chyba był o tym temat na forum, na pewno jest gdzieś opis, chyba nawet w instrukcji obsługi. Gdzieś to kiedyś czytałem bo się przymierzałem do zmiany okładzin, ale jeszcze tego nie robiłem.