Mały Traktor

Panowie, to nie są nowe maszyny.. Więc jakieś luzy muszą być. Gdyby tak przebierać jak w ulęgałkach, to nic by się nie kupiło.

http://allegro.pl/show_item.php?item=6862647957

Co myślicie? Od ceny mogę odliczyć Vat

Trochę drogo moim zdaniem.. Chyba dopiero co sprowadzony (oznaczenia modelu na felgach), więc nie wiadomo w jakim jest stanie. Przód wymieniany, więc też ciekawe czy wszystko poskładali przed wymianą maski. Model z 1980 roku, swoje lata ma.

Czy to nie jest przypadkiem wspólny projekt z Kubotą B ?

Pomału szykuję się do zakupu traktorka.
Chcę pojechać do Trzebieszowa zobaczyć jak w ogóle wyglądają traktorki (stan ogólny). Wydaje mi się, że Trzebieszów jest najbliższym większym placem. Gdzie jeszcze można zahaczyć lub podjechać jadąc z Mrągowa do Trzebieszowa?

Zakup planuję po sezonie późną jesienią albo zimą. Także nie spieszy mi się. Robię bardziej wycieczkę krajoznawczą.

Zastanawiam się jeszcze nad jednym. Czy kupować w Polsce czy nie poszukać np. w Niemczech. Może traktorki stamtąd będą w lepszym stanie (zakładając, że negocjacje będzie prowadził z handlarzem znajomy Niemiec)?

Próbować można, ale sam szukając swojego traktorka przekonałem się że tam używki kosztują tyle co u nas nowe

Zakup w Niemczech może być opłacalny , ale musiał byś szukać na licytacjach.
Musiał byś mieć kogoś znajomego kto ma działalność w Niemcowni w zakresie obrotu sprzętem i samochodami.
Oni mają dostęp do portali na których jest sporo taniej niż na tych ogólnodostępnych.
Co do zakupu w kraju to już sporo zostało napisane na tym forum, odszukaj , poczytaj
Powodzenia z zakupem

Witek pisze:Próbować można, ale sam szukając swojego traktorka przekonałem się że tam używki kosztują tyle co u nas nowe

Z tego zdaję sobie sprawę, że będzie drożej niż u nas plus koszty transportu. Tylko może tam stan techniczny tych traktorów jest lepszy. Może ich regeneracja nie opiera się tylko na myciu i lakierowaniu?
Generalnie zastanawiam się czy po zapłaceniu więcej traktor będzie chodził bezproblemowo.

Znajomy dorabia na takich licytacjach w Niemczech. Kupił mitsubishi mt15 za 1/3 ceny polskiej. Wymienił uszczelkę pod głowicą a tak pozatym to stan igła. W tym roku nie handluje bo buduje dom i brak czasu ale w przyszłym mam obiecaną wycieczkę na licytację. Mówi też że sporo osprzętu można wyrwać za dobre pieniądze.

szymon28 pisze:Znajomy dorabia na takich licytacjach w Niemczech. Kupił mitsubishi mt15 za 1/3 ceny polskiej. Wymienił uszczelkę pod głowicą a tak pozatym to stan igła. W tym roku nie handluje bo buduje dom i brak czasu ale w przyszłym mam obiecaną wycieczkę na licytację. Mówi też że sporo osprzętu można wyrwać za dobre pieniądze.

A takie licytacje mają swoje strony? Masz może jakieś namiary?

Może ich regeneracja nie opiera się tylko na myciu i lakierowaniu?
Generalnie zastanawiam się czy po zapłaceniu więcej traktor będzie chodził bezproblemowo.

Z tego co widziałem to dosyć dużo traktorków do Niemiec biorą od nas, pewnie nie wszystkie,( "nimieckie panie to musi być dobre" )
A na poważnie: zapłacenie Niemcowi odp. kwoty nie spowoduje że traktorek będzie lepiej pracował, natomiast kupienie traktorka ,nie koniecznie świeżo pomalowanego,i zrobienie gruntownego przeglądu (powierzenie tej czynności odp. osobie), wraz z koniecznymi naprawami, da dużą dozę pewności na bezproblemową eksploatację.Pewności na 100% nie ma, mamy na forum przykład gdzie nowy Iseki też musiał być naprawiany.