Cadi pisze:Co do silownika,to tam gdzie kupowalem powiedzieli mi ze podniesie dwie tony lekko
To akurat jest łatwe do zweryfikowania: Wyznaczasz powierzchnię tłoka, przyjmujesz (sprawdzasz) jakie masz ciśnienie w układzie hydraulicznym i już możesz obliczać maksymalną siłę na w jednym i drugim kierunku pracy siłownika. Może być dwie tony. Pod warunkiem, że dokładnie w osi siłownika. ;)
Cadi pisze:Z tym startowym silownikiem niezla sprawa, tylko jak to jest podlaczone ?
IMO równolegle. Podajesz ciśnienie na oba siłowniki i na początku zaczyna działać ten, który ma do pokonania najmniejszą siłę - czyli startowy właśnie. Z chwilą kiedy się wysunie na maksa całe ciśnienie zaczyna iść na ten główny, który już - dzięki zadziałaniu startowego - wyszedł ze swego martwego punktu i może dalej podnosić.
Cadi pisze:Ale mysle jezeli silownik zamocuje w jak mozliwie najnizszym miejscu ? moze warto os odsunac do tylu ramy i pake podniesc wzgledem ramy ?
Najlepszym układem jest, gdy siłownik w momencie startu jest ustawiony prostopadle do podłoża (i podłogi skrzyni) oraz jest jak najbardziej odsunięty od osi obrotu skrzyni. Dużo pomaga, kiedy oś obrotu skrzyni jest odsunięta od jej wysypującej krawędzi w stronę siłownika.
Teraz: Jeżeli podniesiesz skrzynię względem ramy i osi kół, to robi ci się więcej miejsca na ustawienie siłownika bliżej pionu.
Wydaje mi się, że w przypadku lekkiej przyczepki wskazane rozwiązanie z opuszczającą się stopą siłownika jest bardzo dobre - można zastosować "lekki" (słabszy) siłownik wymagający mniej oleju.