Bardzo toksyczny materiał. Brak wiedzy odnośnie szkodliwości takich odpadów, sprawia, że w sposób nieświadomy dochodzi do niepotrzebnego narażenia ludzi i zwierząt na oddziaływanie niebezpiecznych, często rakotwórczych substancji. Niestety jednym
z przykładów takiego postępowania jest wykorzystanie starych, zużytych podkładów kolejowych do wykładania przydomowych ścieżek, wykonywania drewnianej kostki brukowej lub budowania altan czy pergoli.
Cały artykuł o ponownym wykorzystaniu podkładów kolejowych:
Napadało sporo śniegu, więc było trzeba po odśnieżać:
Re: Co dzisiaj robiłem... :)
: 07 sty 2017, 15:14
autor: Rav
A ja dziś odpalałem pół godziny - ropa niestety mimo depresatora postanowiła zamarznąć, po rozpuszczeniu parafiny zapalił pochodził trochę i zgasł. Muszę spuścić co jest w baku i zalać zimowej, albo ściągnąć rozgrzać i przepalić w terenie.
Re: Co dzisiaj robiłem... :)
: 07 sty 2017, 16:43
autor: k_sit
Mój przy -18 zapalił na pożycz prądu z cytryny . Aku jak zbadał sklepikarz to jakies 10% rozruchowego z 340A ,a trzy dni temu bez problemu bo odśnieżałem posesję. No i kolejna sprawa to lekka kasza w chłodnicy spuściłem troche i uzupełniłem koncentratem .
Re: Co dzisiaj robiłem... :)
: 07 sty 2017, 17:31
autor: marekspectra
U mnie - 22 a na noc zapowiadają -30C. Ja odalpałem VW po dniu dniowym postoju na polu. Musiałem przytrzymać rozrusznik bo załapał ale na dwa /trzy gary... Po chwili pracowac zaczął normalnie. Troche przewiało mnie przy tej akcji z Wyjazdem Ciapka i teraz mam ZOMZ od żony na wychodzenie na dwór, szkoda bo podziałałby coś z tym śniegiem
Ponton - gra gitara masz tego puchu pod dostatkiem
Dzieje sie u Was, słychac w mediach... Na południu miejscami mamy -30. Nasi traktorzysci melduja z trasy o -31 pod Bańską Bystrzycą ( Słowacja)
Re: Co dzisiaj robiłem... :)
: 09 sty 2017, 19:07
autor: geofan
Cześć Wszystkim,
U mnie było -23 więc profilaktycznie jeździłem codziennie na działkę odpalić Yanmara.
Co prawda świece żarowe grzały się 20 zamiast 2 sekund ale odpalał od pierwszego razu, pomimo letniego paliwa.
Ciekawostką jest, że wałek WOM kręcił się bo olej był tak gęsty, że pomimo sprzęgła i tak było przenoszenie napędu, oczywiście tylko przez kilka pierwszych minut.
Dla odmiany, domowy Berlingo zamarzł po jednej nocy i musiałem wstawić go do garażu aby odtajał