Mały Traktor

Jak ten osad jest brązowy to zobacz bak czy nie masz niespodzianek i wody z rdzą. Nie daj sobie wcisnąć kitu domagaj się naprawy a nawet wymiany lub zwrotu gotówki. I gdzie rzetelne firmy na każdym kroku oszukują .

W baku była rdza, filtr widać nowy, ale nie przepłukali układu i wygląda jak wygląda.

Kontrolka pokazuje brak ładowania, świece się nagrzewają, akumulator pełny, oświetlenie działa - problem chyba po stronie rozrusznika?

Jeszcze jeden kwiatek wąż zasilający/powrotny rozdzielacz hydrauliki tuż pod wałkiem przedniego napędu Tu tez chyba można było wpiąć się bezpośrednio w ten dekiel skoro już przecięli tą rurkę

Rzetelny sprzedawca , jesli nawet popełni błędy, tym sie różni od "nie rzetelnego" że za wyłapane błędy przeprasza i bezzwłocznie je usuwa. Często z miłym gestem w postaci jakiegoś gadzetu w formie zadość uczynienia za kłopot.

Jestem ciekaw jak podejdzie to tego tematu Firma BOSS.

Nie lubię się powtarzać ale bałaganu z tą hydrauliką,jakie niechlujstwo . Dobre że wałek go nie przetarł bo do chatki jak strongmen na lince holować go byś musiał. Zrób zdjęcie alternatora i rozrusznika .

Ten czerwony silikon pod miską świadczy o jej zdejmowaniu przez naszych fachmanów?

Tak, wszędzie pełno tego czerwonego uszczelniacza, z tyłu, z przodu, przy przekładniach, skrzyni biegów, zwolnice przy kołach itp.

Znalazłem w InterCars filtr paliwa, koleś w ciągnikowym od razu stwierdził, że to element "samochodowy". Pierwszy sprzedawca puścił by mnie na drzewo, ale kierownikowi chciało się dokładniej poszukać symboli, a potem w bazie się znalazł identyczny za całe 21zł Rozrusznik?? Pierwsza propozycja jaka padła - spiąć na krótko zabezpieczenie z pod sprzęgła
Jutro ma być u mnie mechanik, zobaczymy co z tego wyjdzie.

ja bym się tego zabezpieczenia nie pozbywał, ze względów bezpieczeństwa.

Najpierw sprawdziłem wszystkie bezpieczniki - były OK.
Rozebrałem osłony kolumny kierowniczej, aby dostać się do wtyczek od zabezpieczenia. Rozłączyłem, zmostkowałem i traktor odpalił. Zabezpieczenie mechanicznie działa, w środku nic nie słychać, na zewnątrz kable zalane plastikiem, zesztywniałe, izolacja popękana, wszystko równo pomalowane farbą Teraz muszę wykombinować nowe zabezpieczenie.
W skrzynce bezpiecznikowej i wtyczkach w kolumnie masa tłustego kurzu - jedyne oryginalne, nie myte i niemalowane miejsca.
Kolumna kierownicza jest cała ulana olejem, wcieka gdzieś na górze pod kołem sterowym. Jak zdjąłem osłony to kapał swobodnie, a oryginalnie ścieka po obudowie silnika? Nadal nie wiem co jest przyczyna palenia się lampki ładowania, o dopaleniu zapala się przy zwiększaniu obrotów tak koło 1500, ale jak pochodził 20min to się pali już na najmniejszych obrotach ok 1000.


Może zrobić z tego temat do elektryki?

Najprawdopodobniej kończą się szczotki ale może być kilka innych przyczyn,trzeba rozebrać alternator i obejrzeć/pomierzyć i będzie jasność. Miałem podobnie w moim iseki i okazało się że z nieszczelnej pompy wodnej chlapało płynem do altka i zeżarło diody wzbudzenia, po wymianie ładuje super.