Mały Traktor

Dziś wykonywałem prace konstruktorskie przy ładowaczu . Wpadłem na pomysł wykorzystania łuparki do drewna jako giętarki hydraulicznej i paru drobiazgów .
.
Bardzo szybko i precyzyjnie mogłem uzyskać kont prosty .
Inny element podobnie gienty.

Witajcie a ja nie powiem co robiłem bo odśnieżałem podwórko i droge do niego łopatą ale może wy macie już filmiki z tegorocznej akcji śnieg

Filmu nie mam, jest foto Potem go zepsułem, latem się pociło, dzisiaj poleciało strumieniem, ale jakoś tak rdzawo - szczegóły wrzucę w swoim temacie.

A ja zacząłem wycinkę olszaków i tak w ciągu dnia 3 razy straż miejska
interweniowała bo sąsiedzi czujni- chłop swojego lasu wycinać nie może.
Panowie po sprawdzeniu pozwoleń grzecznie się wycofywali i tak do
następnego telefonu- donosu To ja sąsiadom skończę spacerki po moim i w tym roku całość ogrodzę
Drzewa już trochę parcieją bo teren osuszony przez coraz gęstszą zabudowę ,
a olsza lubi dużo wody.
Jutro trzeba podostrzyć łańcuchy i brać się za pospawanie łuparki.

A co się stało z łuparką ?
Masz hydrauliczną czy świder ?
Co do sąsiadów to tak trochę jak pies ogrodnika, sam nie zje i drugiemu nie da.
Rzuć pod nogi.

RobsonWawa pisze:A ja zacząłem wycinkę olszaków i tak w ciągu dnia 3 razy straż miejska
interweniowała bo sąsiedzi czujni- chłop swojego lasu wycinać nie może.
Panowie po sprawdzeniu pozwoleń grzecznie się wycofywali i tak do
następnego telefonu- donosu ...

U mnie tego nie było, ale cykam przed kolejną wycinką. Było w innej sprawie, ale stójkowym i porządkowym zakazałem wejścia na moje nieruchomości bez nakazu. Wycofali się i spokój był.

Niestety w gęstej zabudowie nie ma mowy o cięciu bez papieru.
Starzy sąsiedzi posprzedawali ziemię na działeczki i teraz
po prostu tych nowych sąsiadów się nie zna. Każdy siedzi za ogrodzeniem w swym
300 metrowym ogródeczku i rozkoszuje się wsią
Łuparkę dopiero będę tworzył- świdrową ale o tym w innym dziale

Po wizycie stójkowych, podejrzanym o kabel, zapowiedziałem przy piwie, że jeszcze jedna wizyta u mnie, to przyjadą sprawdzać do nich. Sprawa stała się publiczna, przy dyskusjach w wiejskim sklepie. Wizyt więcej nie było.

No cóż .Wszędzie są psy ogrodnika.

Nooo, ma to też swoje plusy, w zeszłym roku kupiłem działkę gdzieś w szczerym polu, zaraz po podpisaniu papierów pojechałem traktorkiem aby poorać i ogarnąć ją troszke, po mniejwięcej 30 minutach przyjechała policja bo dostali zgłoszenie że ktoś orze nie swoją działkę. Na szczęście policjanci byli bardziej zainteresowani Yanmarem niż sprawdzaniem czy to moja działka. Dzięki tej sytuacji wiem że mam monitoring na działkę