Witam.
Dorzucę słów kilka z doświadczeń ze swoim niwelatorem (zielona krata montowana na tył - bodajże w powitalni jest zdjęcie mojego ciągnika z tym niwelatorem).
Z innej mojej wypowiedzi na forum: "U mnie do tej pory podstawowym narzędziem pracy był ładowacz. Wożenie ziemi i plantowanie. Potem w ruch poszedł niwelator, ale nie spełnia moich oczekiwań, bo jest "na sztywno", więc tak jak idzie ciągnik (np. po nierównym terenie) tak samo równa za sobą niwelatorem. Muszę to jakoś przerobić, żeby szedł "na luźno" za ciągnikiem. Poza tym im większa ilość przejazdów niwelatorem, tym bardziej zagniatał on ziemię. Miejscami potem nie szło wbić grabi w ziemię."
Chodzi o to, że narzędzie wydawało się super rozwiązaniem. Bardzo mnie rozczarowało. Do równania terenu przy zakładaniu ogrodów moim zdaniem najlepiej zda egzamin to co wrzucał Borówka, czyli:
https://www.youtube.com/watch?v=hZVYE2ZTl0A Ładnie "głaszcze" teren, a przy zakładaniu trawników chodzi o to, żeby wierzchnia warstwa była równa i sypka, więc urządzenie nie może być za ciężkie i powinno raczej "pływać" po ziemi niwelując drobne dołki i górki.
A, że potrzeba matką wynalazków to sprzedam Wam ciekawy i prosty patent. Na jednej z realizacji, gdzie nie było zbytnio miejsca na manewry (nisko gałęzie, itp.) zastosowałem inne ciekawe rozwiązanie. Mianowicie odwrócona paleta + sznurki w rękę i wio!

Banalne, trochę ciężkie fizycznie ale zdało egzamin

Jednym spacerem równałem za sobą ok 1m szerokości, wyszło super. Kiedyś też wierzchnią warstwę niwelowałem kilkoma zbitymi ze sobą dechami o dł ok 3m. Sznurki po obu stronach i wio! Też zdało egzamin, choć po 2h maszerowania z takim urządzeniem nie czułem rąk, bo trochę to ważyło cholerstwo

Będę miał trochę czasu (może za 100lat

) to spróbuję wymyśleć i ogarnąć jakieś cudowne i proste urządzenie do niwelacji terenu.
Pozdrawiam,
Szymon