Pięknie to wygląda "by Toku"

. Pewnie na błotach też użyteczne, nie wątpię. Rozumiem, że załączamy ten napęd na przyczepę, tylko wtedy jak cały zestaw utopi się w błocie i nijak nie może samodzielnie, bez pomocy, z niego wyjechać. A dzięki napędowi przyczepy, przynajmniej ma szanse.
Jednak dalej będę teoretyzował:
1/ mocy użytecznej od tego nie przybędzie a "ubędzie".
2/ nie po to mamy na osiach napędowych mechanizmy różnicowe, eliminujące poślizgi kół na zakrętach, żeby sobie je fundować między osiami.
3/ ten przegub na haku holowniczym psuje mi całą "szwancparadę" z racjonalności takiego rozwiązania
4/ nawet jeżeli na każdym biegu, będą jednakowe gumy i prędkości obrotowe kół, to i tak z powodu różnego zużycia opon (różne średnice), będziemy mieli do czynienia z ciągnącym traktorem albo pchającą przyczepą. Jeszcze do tego na przegubie, w normalnej jeździe małe rodeo przewiduję.
5/ no i wreszcie wg. mnie, dopóki fizyka się nie zmieni, to tak będzie