Strona 2 z 5
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 11:23
autor: Tomek
Dzieki wielkie za wszystkie rady Panowie. O prace glebogryzarką miałem pytać też bo nie mam żadnego doświadczenia z traktorami:( miniładowarki są jak na moje potrzeby mało uniwersalne i dużo dużo droższe i często doczepki kosztuja tyle co sam traktor, ale nie powiem w przyszlości pomyślę na pewno ale ten traktor musi właśnie na to zarobić. Mam też szkółkę roślin więc traktor się bardziej tutaj przyda. Co do busa to jak pamiętam 330-340cm. Glebę mogę wrzucić na turze i przewieźć osobno a traktor osobno, byle sie zmieścił na długość.
Edit
Tak teraz myślę że jak wrzucę glebę turem to potem jej nie zdejmę z busa, jak traktor ma jechac następnym kursem, stąd pytanie-dam radę z pracownikiem wyjać glebogryzarkę z auta?
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 12:32
autor: amigorm1976
Dasz radę zdjąć glebogryzarkę w 2 osoby.
Najlepie zrobić E1 i dokupić przyczepke na traktorek.
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 12:45
autor: emek650
Najwygodniejszy był by skrzyniowy, wtedy wjeżdża traktorkiem z glebogryzarką i z turem, łyżka nad kabinę i jest zapakowany, rozumiem że trzeba się poruszać w tym co akurat jest w posiadaniu

, ale na przyszłość warto przemyśleć, przy ogrodnictwie ciągle trzeba przewieźć jakieś materiały, często sypkie, więc skrzynia wskazana.
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 16:35
autor: Tomek
Tak, tak, niestety poruszam się w tym co mam, zaczynałem niedawno i jeszcze z długów nie zacząłem wychodzić na poważnie, a traktor mam nadzieję pozwoli rozbujać nieco pracę.
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 20:26
autor: zbYszek
U mnie było podobnie. W sensie, że najpierw wybrałem kraktorek a potem się martwiłem, czy się zmieści.
Do małego Lublinka, gdzie przestrzeń ładunkowa jest 260cm wchodzi mała Kubota 7001 z ładowaczem czołowym handmade czyli made in poland ;) z leciutkim luzem ale muszę jej zdjąć łyżkę. Wtedy ciągnę za sobą przyczepkę lekką DMC 750kg, na którą pakuję glebogryzarkę i kosiarkę bijakową. Pakowanie się (i rozpakowywanie) wymaga pewnej dyscypliny ale jest całkiem fajnym doświadczeniem...
Co do pracy z ładowaczem: IMO ładowacze w tych małych traktorkach są dobre do ładunków sypkich - wziąć coś z luźnej pryzmy, sypnąć na przyczepkę - to, to tak. Ale zrywać darń, kopać w glebie - to, to nie... Prędzej poszedłbym w "półładowacz" czyli solidną łychę "spycharkową" podobną do przedniego TUZa Tomka Borówki. Wtedy łatwiej (i bezpieczniej dla maszyny) zerwać darń czy poryć w zwięzłej glebie a awaryjnie załadować coś na wysokość jednego (z hakiem) metra.
Ale to moje przemyślenia laika - amatora... :)
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 21:00
autor: Tomek
Patent z lekką przyczepką muszę przemyśleć bo istnieje chyba jakaś kombinacja do której nie potrzeba wyższego prawka. Co do pracy z turem to ja oczywiście nie traktuję go jak miniładowarki, wpierw myślę jakimś kultywatorem przejechać czy glebą a luźną ziemię zbierać ładowaczem. Nie chciałbym pogiąć ramy itd a wyleczyłem się już z takiego podejścia do pracy w stylu:'co k... , ja nie dam rady?!'
Re: Tomek
: 01 mar 2016, 22:03
autor: zbYszek
No to kul... :)
Re: Tomek
: 02 mar 2016, 18:29
autor: rolnik małorolny
Re: Tomek
: 02 mar 2016, 22:45
autor: Tomek
Mocna musi być ta przyczepka. W sumie mam passata z hakiem ale nie wiem czy uwiózłby tyle kilo i czy wogóle byłoby to legalne, hm... Busa mierzyłem, 335 cm długości do dyspozycji, jak jadę na ogród to traktor kilka dni z rzędu by tam był używany i bym go tam zostawiał więc pojechać dwa kursy żeby zawieźć maszynę i osobno jakieś doczepki to nie jest dla mnie tragedia. Ale nie wiem czy taki traktor można zostawić spokojnie, czy, jakby to ująć, łatwo może ktoś go ukraść? Znajomy ma koparki takie w sumie nowe jakieś mecalaki i powiedział mi kiedyś że to jest chwila moment jakby ktoś chciał mu je ukraść. Jak to jest z traktorkiem?
Re: Tomek
: 02 mar 2016, 23:05
autor: Adam bez ziemi
W moim rejonie zginęło kiedyś kilka kombajnów zbożowych a te były ciut większe od Fenda 900-tki czy Case Magnum. Inwencja złodziei nie zna granic, aby tylko kupiec się znalazł. Jakieś 3 lata temu chciałem kupić kompletne koła do mojego osiołka. Znalazłem w Lublinie, tyle mu zostało w garażu z traktorka bo były zapasowe i leżały gdzieś z boku. A co do ciągania Passatem to zorientuj się w dowodzie rejestracyjnym jaką masę przyczepy DMC możesz taszczyć, wydaje mi się że poległ byś przy byle kontroli, nawet jak Passat dałby radę.