Profesjonalna odmiana tzw. "ciapaca" , czyli pierwowzoru obecnych rozdrabniaczo-kosiarek sadowniczych, na wysięgniku z napędem hydraulicznym, u nas częściej używa się podobnej formy kosiarki bijakowej.
witam
ale obroty też muszą być podobne do tych co są w kosiarkach żyłkowych,zgadza się? czy się mylę?a widać po skoszeniu że nieżle goli.sprzętu to tu mają dużoooo....
Kosiarki żyłkowe mają wysokie obroty co by lekka żyłka nie układała się w spiralę na trawie co ma większą masę i stawia duży opór.
Ciekawe jak, albo czy w ogóle wyważają te łańcuchy? Powinny był ułożone po obu stronach wirnika dla przeciwwagi i wyważenia.
Dobry sposób na "szeroką" kosiarkę i łańcuch zamiast noża.
Łańcuchy na pewno są dwa, obroty muszą być co najmniej duże , lepszy efekt daje zastosowanie noży, no i lżej idzie, za to łańcuchy są odporne na stępienie, i starcie z kamieniami nie robi na nich większego wrażenia.
Czyli to taka pośrednia kosiarka między nożową, a bijakową. Bijakowe chyba też były na łańcuchy, ale ta ma pewnie wyższe obroty. A jak bardziej odporna na kamienie i inne to można pomyśleć.
Ta piekielna maszyna zazwyczaj pracuje w opisanym temacie usuwaniu zarośli, halizn i zastoisk. Na WOM wystarczy prędkość 1000 obr za to moc traktora grubo ponad 100 wymagana. Kolega podpina do ponad 200 konnego monstrum, rozkłada takie 3 zespoły o szer. 8 m. Wykasza nieużytki raz do roku.
Na podobnej zasadzie działały niszczarki naci ziemniaczanej budowane na bazie przystawki pasowej od Ursusów .Nasi małorolni konstruktorzy nie pomyśleli o patencie .