Po przeczytaniu wielu stron tego forum i kilku rozmowach, w grudniu stałem się posiadaczem Kuboty Bulltra B1-15.
Mając chwilkę w urodziny, poniżej w końcu zamieszczam kilka zdjęć nowego nabytku:



Kto ostatnio śledził OLX'a ten wie że w/w traktorek można było kupić pod rosyjską granicą. Cała wycieczka kosztowała mnie kilkanaście wyjętych godzin z życiorysu i kilkadziesiąt litrów ropy potrzebnej na przejechanie 1300 km. Odwiedziłem po drodze firmy z Warszawy i Trzebieszowa (by upewnić się co jeszcze można fajnego znaleźć po drodze), więc ostatecznie wycieczka wyglądała tak:

(Wyjechałem o 6 rano, w domu byłem o 10 rano.... tyle że następnego dnia....)
Na ten moment, w każdej wolnej chwili traktorek pomaga mi w połączeniu z przyczepą rolniczą zbudowaną na bazie 2,5 tonowej Niewiadówki z ~ 1990 roku (widoczna na drugim planie na drugim zdjęciu) w uporaniu się z sosnowymi samosiejkami na działce 70 a, zaś w pracy przydaje się sporadycznie w tak nietypowej czynności, że nawet Japończycy o niej nie śnili. Mianowicie pomaga on przy montażu kabla światłowodowego na podbudowie słupowej niskiego napięcia
Trafni obserwatorzy zapewne już widzą że traktorek ma dodatkowy balast przedni ~ 100 kg oraz dodatkową hydraulikę dwusekcyjną (w tym jedna sekcja pływająca, do tego hydraulika dość nietypowa w stosunku do reszty spotykanych, bo z przelewem do skrzyni). W komplecie mam także zestaw trzypunktowego mocowania TUZ kat 1 (obecnie zdjęty bo mi przeszkadza przy manewrowaniu przyczepą) no i stały zestaw do obu rodzajów przyczep.
W planach jest systematyczne:
- doposażenie traktorka o kilka dodatkowych seryjnych gadżetów: skrzynia (albo i dwie bo to zmyślne gadżety są), glebogryzarka separacyjna, brona, kultywator, niwelator, kosiarka bijakowa, możliwe że rębak (kwestia do przemyślenia, bo obecnie jak wpadam ze Stihlem na działkę, to tylko trociny furgają w powietrzu)
- doposażenie traktorka o kilka własnych gadżetów: przedni TUZ kat 1, podnośnik, wiertnica, pług, widły do palet (choć pewnie skończy się na maszcie od widłaka, bo tyle sprzętów-przystawek nie utknę na jednym poziomie)
- modyfikacja obecnej hydrauliki (pomysł był fajny, ale wykonanie takie sobie) i dodanie drugiego rozdzielacza 3 sekcje na przód, a także modyfikacja obecnej elektryki pod kątem oświetlenia i przyczepy.
Na ten moment wychodzi na to że to był całkiem fajny zakup, maszyna nie jest spracowana, dostała na dzień dobry nowe filtry i oleje, ma na liczniku bodajże 830 mth. Lakier i opony są oryginalne, nie jest to pojazd od handlarza.
Śmiać mi się chce, bo po ostatnim zakupie, doszedł do kolekcji "Multitool", tyle że w wersji lekkiej (~600 kg), choć poza mną nikt nie widział w nim "potencjału". A teraz to się do kierownicy czasem nie idzie dopchać
Dla porównania - wcześniejszy "Multitool", tyle że w wersji ciężkiej ma ~4500 kg
Niestety oba jeżdżą z tą samą "oszałamiającą" prędkością (13 km/h).....
